Allen Ginsberg

Allen Ginsberg

poniedziałek, 30 listopada 2015

Mariusz Kalandyk - Elegia dla A. Ginsberga

Byłeś mi obcy tym rodzajem obcości
który przerasta w bliskość: niechętną
ciekawość złość na niedobry przekład
gadulstwo manierę

Ale Twój krzyk w obliczu upapranej Ziemi
Twa prawość
Twój wybór
są jak siła bezradności - istnieją - i to wystarcza

Omijałem cię Poeto estrady nocnego klubu
beznadziejnie długiej szosy
i tylko kilka wierszy tych kilka wierszy
ścierało irytację wkładając w usta
słowa pojednania

Żegnaj - bo tak nagradza Ziemia swoje dzieci
Żegnaj - bo powrót jest baśnią niedobrą
Żegnaj - powtarzam - kreśląc na Twej książce
znak gwiazdy i krzyża - daremnie daremnie