Allen Ginsberg

Allen Ginsberg

poniedziałek, 23 maja 2016

Szczęsny Wroński - Jakby cały świat

JAKBY CAŁY ŚWIAT

chciałem napisać wiersz
w komputerze bez internetu 
by nie zagnieździł się w nim rak pustosłowia
stada wypielęgnowanych przez bliźnich wirusów
nie sprowadziły go do wymiaru elipsy co mogłaby przybrać 
postać apokalipsy bo gdy przyrostek psy się wścieka 
drapie pazurami w siatkę tocząc pianę coś tak upiornego dzieje się 
ze światem gdy zwykłe przyrostki przybierają postawę zasadniczą 
a rdzeń i temat udają że ich nie ma

zabrałem się więc do prozy bo tej nic nie zatrzyma
i doznałem inspiracji być może ze źródła co zakasujący 
pedalskie rękawy Ginsberg użalający się nad losem ameryki 
w domu mojej teściowej w kielcach otuliłem go kocem 
po zjedzeniu placków ziemniaczanych Patato Pancakes
jadł ostatnio przed czterdziestu laty gdy żyła jeszcze 
jego mama noemi z całą pewnością jestem w stanie 
usłyszeć przez obłąkane przyrostki psów jego rozdzierający "skowyt moloch samotność brud kubły na dzieci i nieosiągalne dolary dzieci wrzeszczące pod schodami chłopcy łkający w koszarach starcy płaczący w parkach" 
- to kawał dobrego oddechu – allen się uśmiecha do mnie
a ja wciąż przykrywam go kocem słysząc szelest mięsistych warg 
- thank you - jakby cały świat dziękował mi że jestem